Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
CUDNE ! A ja tam widzę słoneczniki : ))).
OdpowiedzUsuńTrochę zimy,trochę lata,a glina to materiał wdzięczny i miły!Dziękuję,że moje kolejne marzenia się spełniły!
OdpowiedzUsuńWspaniałe patery! Po prostu piękne prace :)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza mnie podbiła :)
OdpowiedzUsuńI ja widzę słoneczniki:-) A tak w ogóle to istne cudeńka :-) Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń