W Augustowie pomiędzy Walentynkami, a Wielkanocą zalęgły się białe króliki.
Upodobały sobie Walentynkowy kwiatek, ale tak pewnie bywa z Wielkanocnymi królikami:)
A jak stworzyć takiego zwierzaka znajdziecie TUTAJ u Fascinaty.
A, te zwierzule zrobiła moja mama:)
Są śliczne i fajnie wyglądają takie wełniane na śniegu chociaż kojarzą się wyłącznie z wiosną :)))
OdpowiedzUsuńSłodkie są te zajączki :) No i sesja fotograficzna bardzo udana :D Ja też już mam kilka zrobionych, myślę jeszcze o wydzierganiu łaciatych...
OdpowiedzUsuńCudne są !
OdpowiedzUsuńRobiłam takie szare i brązowe. Ale nie pomyślałam,że wypełnienie wtedy powinno być ciemne lub ścieg bardziej ścisły!
Jakie puszyste, chciałoby się pogłaskać:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są to zajączki , w zeszłym roku zrobiłam trzy na szydełku bo na drutach nie umiem , Oj musż ei ja je zrobic ,,
OdpowiedzUsuńŚliczne zajączki mam nadzieję , że zwiastują już nadchodzącą wiosnę , pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne uszatki:)Widać,że cała rodzinka uzdolniona:)
OdpowiedzUsuńSłodziaki, w sam raz na trawkę z rzeżuchy:)
OdpowiedzUsuńZwierzule świetne takie słodkie uroczy zajączek pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńAle słodziak!!! Piękna fotka.
OdpowiedzUsuńPIEKNY ZAJACZEK BRAWO JANINA
OdpowiedzUsuń