Pierwsza edycja Świątecznego Kiermaszu Rękodzieła dla Szymonka już za nami. Xawery próbował mocno przeszkadzać, ale mu się nie udało.
Był Kiermasz, było Rękodzieło i co najważniejsze byli kupujący. Byli tacy, którzy specjalnie w śnieżna zawieruchę jechali po upatrzoną rzecz:) Byli też tacy, którzy dowieźli cudeńka przez siebie zrobione. To piękne. Dziękuję z całego serca, jak umiem najmocniej -Wam wszystkim,którzy przyczynili się do tego , by Kiermasz był.
To oczywiście nie koniec,
bo jeszcze 16 i 17 grudnia w SP 76 w Gdańsku:)
Do pomocy Szymonkowi zgłosili się nie tylko rękodzielnicy. Chciałabym podziękować jeszcze Oli - Pani adwokat z Warszawy, która zaoferowała pomoc prawną dla mamy Szymonka oraz Wiesi - pani doktor o wielkim sercu, która przesłała całą masę rękawiczek lateksowych niezbędnych przy obsłudze portu do podawania czynnika:)
Strasznie się cieszę, że mogłam pomóc :) mam nadzieję, że wszystko zostanie wykupione. Trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńile udało się zarobić?
OdpowiedzUsuń