Już za tydzień wielki finał WOŚP. Ja też zagram i Wy też możecie ze mną - licytując szydełkowe cudaki. W tym roku radość jeszcze większa, bo część szydełciaków przygotowało moje dziecko!
Piekne, zielony aniolek jest moj, wlasnie wylicytowalam i wplacilam kase :D Najbardziej mi sie podobal mis w sweterku, ale za bardzo sie splukalam na innych akcjach i nie bylam w stanie przebic.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Ale przyjemne szydełeciaki, zwłaszcza kicio słodziak do potęgi :)
OdpowiedzUsuńSuperaste! Zwłaszcza mycha!
OdpowiedzUsuńPiekne, zielony aniolek jest moj, wlasnie wylicytowalam i wplacilam kase :D Najbardziej mi sie podobal mis w sweterku, ale za bardzo sie splukalam na innych akcjach i nie bylam w stanie przebic.
OdpowiedzUsuńSo great! I like them!
OdpowiedzUsuńZwierzaki zarobiły dla WOŚPu 1148,50zł. To dzięki Wam. Dziękuję!!!
OdpowiedzUsuń