Coś się zadziało z nogami mojego starszego dziecka. Zima - to taki sezon na wysypki, pryszcze, opryszczki. Wysypało jej nogi guzikami.
Cieszę się, że ma takie pomysły i że się jej chce. Guziki zdobyła ze skarbnicy babci Krysi, a przyszywała je wspólnie z ojcem. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia, kiedy obydwoje siedzieli na podłodze na środku pokoju
i wyszywali guzikowy wzór na nogach Pauluchy. To był piękny i cenny widok - taka współpraca córki z ojcem :)
Efekt jest fajny.
Ale fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :))
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt współpracy dziecka i taty.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tego nie uwieczniłaś.