Słońce za oknem daje dobrą energię. Dobrze też wychodzi na zdjęciach, nie mogłam oprzeć się pokusie. Przedstawiam Wam ,,wiosenne bukiety" :-)
Sąsiedzi mnie pytają co to jest, do czego to? No właśnie, co z tego będzie? Jeszcze myślę, ale mam ochotę spróbować nowej dla mnie techniki - papierowej wikliny...
PS: Kocica polubiła mój wczorajszy bukiet:-)
No to się nakręciłaś tych papierków:)Ale napewno cos z tego zrobisz fajnego:)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńNa twojego bloga trafiłam całkiem i to bardzo całkiem przypadkowo, przejrzałam go całego od deski do deski i jeśli pozwolisz to zostanę na dłużej :)
A jeśli chodzi o zagadkę to według mnie może to być pączek krokusa... bo przecież wiosna już w blokach startowych stoi :)
Nie mam bloga więc zostawię adres: karolcian@poczta.onet.pl