25 maja 2011
Wczoraj uczestniczyłam w warsztatach pracowni Artelier. Efekt - to zamalowany farbami akrylowymi papier o wymiarach 50/70. Sama nie wiem, co o tym myśleć...
Kocicy chyba pasuje:)
25 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łoł, to naprawdę akryle?? Cienie niczym najlepszymi oleami, super!
OdpowiedzUsuńTu nie ma co myśleć, tu trzeba być dumnym i podziwiać. Też myślałam, że to olejne WOW :)
OdpowiedzUsuńooooo jaki super obraz,nie mysl za duzo bo jest przepiekny:)pozdrawiam_
OdpowiedzUsuńAlez zdolna kobietka z Ciebie.Piekny!
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie. Cieszę się, że "zbłądziłam" na Twój sympatyczny i kreatywny blog :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten kwiat,rozweselił mój i pewnie wielu mam świat.
OdpowiedzUsuńmasz talent....
OdpowiedzUsuń