Zachciało mi się winogron. Późno, ciemno, polazłam na taras ich szukać i... wśród liści zobaczyłam...
No właśnie, co zobaczyłam, a może kogo...?
Stworzenie pomalutku odsłoniło mordkę, i już wiedziałam ... to nietoperz!
Nietoperek rozpostarł skrzydełka...
Zmienił pozycję i zaczął mnie straszyć...
A potem owinął się szczelnie i zapiszczał - Jak tu zimno... chcę do Lizbony.
Muszę teraz zorganizować mu podróż.
bosski :D i prawie trafiłam :P też ma skrzydła ^^
OdpowiedzUsuńAle śliczny Gacuś. Może uda się go zatrzymać. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten nietoperek... skoro mu zimno może trzeba dorobić mu sweterek i już nie będzie chciałni gdzie wyruszać
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie widzisz mony mojego syna!!! Chyba będę "zmuszona" do działania
OdpowiedzUsuńŚliczny!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsympatyczna historia, fajny nietoperek:)
OdpowiedzUsuńMa świetną minę :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny! :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny! Bardzo mi się podoba, zawsze mi się podobają szydełkowe zwierzaki, ale to jest mistrzostwo świata, naprawdę świetny!@!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńojej jaki fajny :) uroczy jest :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny !! Nie moge się napatrzeć ! Supcio :))
OdpowiedzUsuńRożne cuda już widziałam ale dzisiaj się uśmiałam.Widząc tego nietoperza ,stwierdzam krótko:DO MISTRZOSTWA PANI ZMIERZA !
OdpowiedzUsuńNietoperek jak prawdziwy, bardzo nam się podoba, a wszczególności jego ząbeczki...
OdpowiedzUsuńCzy on naprawdę wybiera się do Lizbony, czy tylko o tym marzy?
OdpowiedzUsuńOj jaki on jest wspaniały,i taki smiesznie śmieszny,ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Bardzo mnie urzekł:)
OdpowiedzUsuńSwietny!! Uwielbiam twoje obrzkowe historyjki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Tak, tak leci do Lizbony. Sweterka nie chce, przekupić się nie da. Siedzi piszczy Liz-bo-na, a tam 30C:)
OdpowiedzUsuńLecę do Ciebie na taras, zobaczyć Gacka zaraz....
OdpowiedzUsuńTylko hełm założę, żeby nie zostać bez włosów....
Uroczy
Cudowny,przesympatyczny.I do tego śliczna opowiastka:))))Całość super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki śliczny... Nie dziwię się że chce do Lizbony
OdpowiedzUsuńUśmiałam się do łez.:)
OdpowiedzUsuńNiezły jest!:)))
Gorąco pozdrawiam:)
ma zachcianki, no, no, ale taki ładny jest, że nie możesz odmówic :D
OdpowiedzUsuńjaki fajny , super Ci wyszedł
OdpowiedzUsuńPiękny nietoperek. Proponuje okryć, przytulić, wyprowadzać co trzy dni na winogronowy spacer to może nie odleci
OdpowiedzUsuńNietoperek - cudo!:)
OdpowiedzUsuńnawet nietoperz może być słodki ;) śliczny
OdpowiedzUsuńAle super. Świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuń