Był raz sobie jeżyk, i choć wyglądał na zadowolonego, tak do końca nie było.
Burczało mu strasznie w brzuszku. Był głodny...
Ruszył do ogrodu, licząc na to, że znajdzie coś do jedzenia.
Poziomki ominął, w ogóle na nie nie patrząc.
Zerknął na kota, ale ten wydał mu się za duży.
Przytulił się do nagrzanej słońcem gruszki.
Kopnął leżące jabłko.
Aż w końcu, coś dostrzegł...
Uśmiech pojawił mu się na mordce, na widok...
Tak, na widok pysznego jedzonka.
Ślimaki i robaczki, to - to co jeżyki lubią najbardziej.
Mniam, mniam...
Wbrew obiegowej opinii - jeże są mięsożerne i jabłek nie jadają.
Szyjąc jeżyka inspirowałam się wzorem od Anuli.
Jeżuś uroczy, jedzonko mniej mnie urzekło. PS czyżby tez wybierał się do Lizbony?
OdpowiedzUsuńom nom nom nom
OdpowiedzUsuńdrewnojady <3
Ale cudo!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeż jest boski, a do tego jaki świetne i pomysłowe fotki mu zrobiłaś. Uwielbiam Twoje twory.
Pozdrawiam.
прелесть
OdpowiedzUsuńOj!jaki słodki ten jeżyk i jak wspaniale opowiedziałas historyjke o jego przygodzie-super:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjej uroczy ten jeżyk i jak pięknie wykonany :) życz mu smacznego odemnie :)
OdpowiedzUsuńSuper jeżyk!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczny jeżyk. Uwielbiam Twoje historyjki i podziwiam wyobraźnię. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńsuper jeżyk
OdpowiedzUsuńwyszedł Ci rewelacyjnie :o)
OdpowiedzUsuńMyślę , jeżuś już najedzony uda się w podróż aż do Lizbony.Tam jeszcze słońca i lata tyle ,no i umili samotne chwile ?
OdpowiedzUsuńJaki on jest slodki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Jaki cudny!!!!I ma zniewalający pępuszek:)
OdpowiedzUsuńNo nie mogę jaki śliczny jeżyk :) Super !
OdpowiedzUsuńJaki słodki jest ten jeżyk. Zapowiada się na łowcę przygód ;)
OdpowiedzUsuńurooczy ten jeżyk ;)
OdpowiedzUsuńi słodziutki
kochany ;)
Czadowy ten jeż!:))
OdpowiedzUsuń