Lubicie dzwonki?
Takie...
...takie...
a może takie....:)
Nawet psica takimi, nie jest zainteresowana:)
A teraz pytanie dla spostrzegawczych.
Gdzie są dzwonki?
Dzwonki, to są krzesłonożnootulacze.
Mają za zadanie zabezpieczać podłogę przed porysowaniem.
Ostatni tydzień to przerabianie miejsca, gdzie przechowywane było drzewo na opał, na sypialnię.
Wyszło całkiem - całkiem. Jeszcze kilka szczegółów i pochwalę się efektem końcowym:)
Świetny pomysł! Wyglądają rewelacyjnie. Ja uzywam podkładki z filcu samoprzylepne, i pomimo oczyszczenia nóżek, ciągle mi się odklejają. Będę musiała spróbować Twój sposób. :)
OdpowiedzUsuńA to sprytny pomysł. Tak myślę, że musisz ciągle kminić co by tu nowatorskiego zrobić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo nie mogę... ;) Ale Ty masz pomysły :))) To jest po prostu genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńPomysł na szóstkę, a jaki dopracowany, do ścian pasuje;-)
OdpowiedzUsuńJak Ci zazdroszczę powiększenia przestrzeni życiowej;-)
Mnie ciągle w mieszkaniu ciasno!
świetny pomysł, jeszcze się nie spotkałam z takimi otulaczami!
OdpowiedzUsuńKocham dzwonki wszelkiego kształtu i koloru ale te twoje są rewelacyjne ,a zastosowanie kapitalne.Słowo honoru !
OdpowiedzUsuńhahhaha ale super :)
OdpowiedzUsuńLubię dzwonki, bardzo lubię dzwonki:) Piękne Twoje, wszystkie:)
OdpowiedzUsuńświetne i bardzo pomysłowe
OdpowiedzUsuńAleż czadowe te stópki !!!
OdpowiedzUsuńnaprawdę żałuję że nie miałam w reku szydełka ..... :(((((((((((( idę składac reklamacje u Mamy ;-)
Wyglądają obłędnie! :-D
OdpowiedzUsuń