Tak... też tak miałam... Acz mnie raczej nagle bałagan przeszkadzał twierdząc, że nie mogę pracować w takich warunkach :D mogłabym wtedy nawet sprzątać w lesie ;)
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Jakoś trzeba stres odreagować ;)) Z takimi kolorami na pazurkach egzaminy pójdą jak z płatka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paznokietki wyszyły fajowo :)
OdpowiedzUsuńTak... też tak miałam... Acz mnie raczej nagle bałagan przeszkadzał twierdząc, że nie mogę pracować w takich warunkach :D mogłabym wtedy nawet sprzątać w lesie ;)
OdpowiedzUsuńhaha mam tak samo z tym sprzątaniem
Usuńale świetne!
OdpowiedzUsuńO! Z takimi paznokciami nie będzie problemu z egzaminami.''Belfer"zerknie ,że tak powiem,no i stwierdzi,że zdolny i pracowity to człowiek.
OdpowiedzUsuńUczy się dziewczyna..:P
OdpowiedzUsuń