Zima mam nadzieję, że już się kończy. Ale mam dla Was nowe, a właściwie stare:) modele szydełkowych czapek wypatrzonych w British Muzeum.
To kameruńskie nakrycia głowy.
Ale wydłubcie takie coś na szydełku:)
I jeszcze model dziergano-filcowany z Tunisu.
Taki mutant dziergany filcuje się od 8 do 15 godzin, by uzyskać to, co poniżej czyli męskie nakrycie głowy.
Nasuwa mi się tylko jeden komentarz- CZADERSKIE!!
OdpowiedzUsuńfiuu fiuuu!!
OdpowiedzUsuńKonKata
Bardzo mi się podoba taki głowy ogrzewacz , jaka ozdoba!
OdpowiedzUsuńKrótko mówiąc czadowe:)
OdpowiedzUsuńjakie fajne!!! szaaałowe : >
OdpowiedzUsuńjuż wiem, co chcę na urodziny ;ppp
Niech mi ktoś powie, jak coś takiego przy temperaturze 22-26 stopni nosić na głowie?Te czapy chyba biorą udział w obrzędzie,takie wyjaśnienie najprostszym będzie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i pracochłonne, odwiedziłam smoczka :) uroczy z niego podróżnik :)
OdpowiedzUsuń