Monika ma czarodziejskie ręce.
Kiedy dotyka gliny, ta jest uległa jej w każdym najmniejszym fragmencie. Nie buntuje się, nie wymyka, tylko układa się tak, jak chce dokładnie w tym momencie Monika.
Tak po cichutku sobie myślę, że jest z niej taka trochę czarownica, która czaruje gliną.
Monika podarowała swoją czarodziejska glinę na Kiermasz dla Szymonka.
Tyle cudnych rzeczy może również zaczarować Wasze domy:) Zapraszam 6 grudnia od 16.00 do Galerii Przymorze w Gdańsku. tam będzie mogli również spotkać Monikę:)
Ach jakie cuda, uwielbiam takie prace:-)
OdpowiedzUsuńPiękności :)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZachwycam się tą gliną!Pani Monika jest cudowną dziewczyną!
OdpowiedzUsuńprawdziwa sztuka
OdpowiedzUsuń