Co roku przed Wielkanocą słyszę od ludzi, którzy widzą moje pisanki - Czemu ich nie sprzedajesz? Zrób więcej i sprzedawaj.
I w tym roku planuję zrobić więcej ( choć w zeszłym roku było ich wcale nie mało - ponad 100). Dlatego zaczęłam pisać już teraz:)
Tylko, czy będę je sprzedawać?
Może znacie kogoś, kto w Gdańsku i okolicach byłby zainteresowany takimi jajami:) Może do jakiejś galerii, sklepiku z rękodziełem.Nie chce mi się bawić w internetową sprzedaż i wysyłanie, bo to towar niestety delikatny.
To pisanki na gęsich wydmuszkach, pisane woskiem - kolorowym i naturalnym pszczelim. Będą miały każda swoje przezroczyste opakowanie ( czekam na przesyłkę z tubami).
Jeśli, ktoś ma pomysł - jak mam zrobić ten jajeczny biznes - niech pisze na beata.wp1@wp.pl.
A może ktoś wie, czym najlepiej barwi się takie wydmuszki.
Z kurzymi nie mam problemów, ale te wychodzą mi jakieś takie parchate, może przy produkcji są czymś czyszczone, co powoduje łatki?
Jeszcze jedno pytanie - jak wycenić?
Jajo - 1,25 zł, opakowanie - 0,5 zł , wosk, prąd, czas i moja praca....?
Jeszcze jedno pytanie - jak wycenić?
Jajo - 1,25 zł, opakowanie - 0,5 zł , wosk, prąd, czas i moja praca....?
Takie cudne i nie mało !Wielkanocą zapachniało.
OdpowiedzUsuńCzy możesz mi sprzedać to fiołkowo- różowe i najniżej położone w brązach.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o jaja nie oceniaj się tak nisko. Ja za swoje nie biorę mniej niż 10 zł plus przesyłka. W końcu płacę podatki i zus, nie mówiąc już o mediach, czasie, pomyśle itp.
Napisz na e-mail konto (tylko wpisz w komentarzach abym zajrzała, bo tą skrzynkę odwiedzam bardzo rzadko).
Pozdrawiam.
Zapomniałam napisać. Wystaw na allegro. Tam największa szansa.
OdpowiedzUsuńTylko jak je pakować , żeby doszły w całości:)
OdpowiedzUsuńPiękne, zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wydmuszki są bajeczne, pokaż znajomym, zaraz znikną. (Oczywiście odpłatnie.)
OdpowiedzUsuńO też takie z mamą malujemy, moim zdaniem powinny kosztować koło 15 zł bo wiem ile to pracy kosztuje, a co do pakowania to kurcze nie wiem, ale dziewczyny sprzedają widziałam więc pewnie jakoś sie da, może owinąć w chusteczkę a na zewnątrz sztywny kartonik i wysyłać przesyłką ostrożnie no nie wiem, ja nigdy nie wysyłałam, zawsze robiłam tylko na własne potrzeby
OdpowiedzUsuńJaja wyszły ślicznie! :) Też uważam ,że powinnaś je sprzedawać. Ale tu się nie bardzo zgadzam z poprzedniczkami bo Np. ja wyliczając moje wszystkie koszty związane z farbami, materiałami (mąka, sół, klej do tapet, olej) a także opłatami za prąd, który zużywam podczas suszenia i pieczenie no i mój czas i praca oczywiście (ok 30-minut na aniołka) powinnam brać za małego aniołka około 12-15zł. Niestety wiem, że takich miłośników mojego rękodzieła nie ma i nikt by tego nie kupił więc biorę 5-6zł za sztukę. Nie wielki jest tu mój zysk ale chociaż się sprzedają.
OdpowiedzUsuńMyślę ,że podobnie będzie z jajkami. JA osobiście jeśli zobaczyłabym takie na jakimś jarmarku Wielkanocnym chętnie kupiłabym kilka ale jeśli nie kosztowałyby więcej niż 7zł za sztukę.
Oczywiście doskonale rozumiem ile trzeba włożyć w to pracy - sama w końcu robię ale niestety takie są realia.
W każdym razie jajeczka są cudne! Bardzo mi się podobają :)
Pozdrawiam cieplutko
Oliwka
Przed chwilą obejrzałam Twój filmik jak zrobić taką pisankę i zmieniłam zdanie :) Zapomnij o wszystkim co pisałam wyżej.
OdpowiedzUsuń15zł to zdecydowanie odpowiednia cena! :D
Pozdrawiam
Oliwka :)
:)
UsuńWspaniałe, też w taki sposób piszę, ale w wycenie nie pomogę, wiadomo pracy dużo ale jak trzeba zapłacić zachwyt mija , myślę ,że za dużą śmiało bierz 15 zł.,mniejsze po 12-13 pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńTakie cuda i tyle roboty-to dzieła sztuki!
Po 10 złotych!
Też obejrzałam filmik,dużo pracy Twej niesamowitej. Mam nadzieję, że wycenisz ją bez strat dla siebie.
OdpowiedzUsuńBeatko moim zdaniem jajeczka powinny kosztowac od 12-15 zł.
OdpowiedzUsuńJeśli zdecydujesz się sprzedawać wysyłkowo to oprócz przeźroczystej tuby zapakuj je w karton, a przestrzeń pomiedzy wypełnij styropianowymi kuleczkami - sa takie wypełniacze do kartonów. Wysyłałam tak aniołki z masy solnej i nic im nie było.
Ja współpracuję z Galeria Niespodzianki w Wejherowie, można tam zostawic towar w komis a jak Elunia sie zdecydije to czasem od razu odkupuje prace. Fajny klimat, super osoba.
Ponadto w gminach przyległych do Trójmiasta jest wiele kiermaszy i wlaśnie na nich najlepiej "schodza" prace, duzo lepiej niz w mieście.
A w mieście? Poszukaj wśród znajomych osób, które wezma Twoje prace do sprzedaży w szkołach, duzych zakładach pracy, instytucjach jak urzedy miasta czyli tam, gdzie jest sporoludzi, a zwłaszcza kobiet. TAka sprzedaz bezpośrednia jest najbardziej efektywna.
pozdrawiam :)
chętnie kupię 2 sztuki, jestem z Gdańska i możemy umówić się na osobisty odbiór. Mogę również zaproponować je moim koleżankom i sadzę, że mogą się sprzedać. Mój mail zula7@wp.pl
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie dobre słowa i rady. Główkuję jak to wszystko ogarnąć:)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje pisanki. Pierwszy raz takie widzę. Pozdrawiam i dziekuje za wizyte.
OdpowiedzUsuńSuper pisanki ale ja nie mam pojęcia co do biznesu wiec nic ci nie poradzę w tej kwestii:)
OdpowiedzUsuńNieżyjąca już niestety pani Jesipowicz farbowała wydmuszki w barwnikach do tkanin - a pisanki robiła ponad 60 lat (wydmuszki zbierałam dla Niej w latach 1968-72). Trochę tajników warsztatowych zdradziła ;-)
OdpowiedzUsuńEwa