Ciasteczka już są, jeszcze tylko filiżanka czeka na kawę:)
Zdjęcie nie wyjściowe, ale robione na szybko, przed pakowaniem. Ciastka-poduszki - to kolejny mój rękodzielniczy prezent, który położyłam pod tegoroczną choinką.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Ja też położyłam, ale moje ze względu na grubość mało przypomina ulubione przeze mnie Petit Bure.
OdpowiedzUsuńTwoje są smakowite.
Pozdrówki.
Śliczne ciasteczko:-) Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! :-)
OdpowiedzUsuńPodusie do złudzenia przypominają ciasteczka:) Są śliczne:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajna ciastko podusia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super herbatki:)
OdpowiedzUsuńKurcze, zajebisty prezent. Też bym chciała taki. Może być mniejszy :D
OdpowiedzUsuń