Super, szkoda, że na to nie wpadłam. Diabeł tkwi w szczegółach, niby tylko guzik i kilka łańcuszków. Szkoda mi tylko, że kociamber nie zechciał zostać na stałe. Pozdrówki.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Świetnie wygląda z takim aplikacjami :) Super pomysł miałaś :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńPrzepiękna,wiosenna,pomysłowa : )
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł z tymi guzikami - wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńKwieciste guziczki nadały radości - super pomysł.
OdpowiedzUsuńco dwie głowy to nie jedna ;)
OdpowiedzUsuńNo i super ,pieknie i pomysłowo i od razu inaczej z tymi guziczkami:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, szkoda, że na to nie wpadłam. Diabeł tkwi w szczegółach, niby tylko guzik i kilka łańcuszków.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tylko, że kociamber nie zechciał zostać na stałe.
Pozdrówki.
Bardzo udany pomysł :)
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł! Wyszło rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPomysł,guziki,trochę pracy. Efekt świetny! Podziwiajcie rodacy!
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, a bluza bardzo zyskała na urodzie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają te guziki z tym dyskretnym haftem, chyba tez sobie w ten sposób ubarwię niektóre rzeczy :-)
OdpowiedzUsuń