bardzo pomysłowe,ale jakie ta mucha ma wielkie oczęta,ja sie boje że mnie zobaczy:)no oczywiście żartuję.Na pewno fajna zabawa bedzie z dzieciaczkami,pozdrawiam:)
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
bardzo pomysłowe,ale jakie ta mucha ma wielkie oczęta,ja sie boje że mnie zobaczy:)no oczywiście żartuję.Na pewno fajna zabawa bedzie z dzieciaczkami,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńalez cudne muszysko!
OdpowiedzUsuńnietoperz z okladki mnie powalil :) jest w planach???
Wiosna! Jak miło!Muchy jeszcze na tym blogu nie było.
OdpowiedzUsuńBoska Mucha!
OdpowiedzUsuń