Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Fajny koleżka z tego Miśka!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie częściej powinnaś się przepraszać z maszyną,bo miś jest UROCZY : )
OdpowiedzUsuńOn jest fantastyczny! fajnie go zrobiłaś
OdpowiedzUsuńMagda
Misio jest fajny i zapewne czaka na Olka:)
OdpowiedzUsuńMiś jest udany i na chłody dobrze przygotowany.
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją walentynkę!
OdpowiedzUsuńNiezły z niego przystojniak.
Pięknie mu w tej zimowej stylizacji :)
OdpowiedzUsuńFajowy!!! A ta czapa i szalik jeszcze bardziej dodają mu uroku :)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :-) Wspaniały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
słodziak !
OdpowiedzUsuńMisiek sam w sobie jest fajny, ale we włóczkowym komplecie wygląda świetnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie cudo <3
OdpowiedzUsuń