Dziś coś dla ducha i dla ciała. Dla ciała 30 km na rowerze, a dla ducha kolorowanka.
Kiedy ostatni raz mieliście przed sobą obrazek do pokolorowania? Ja chyba ostatnio jak dzieciaki były małe, i to one wtedy kolorowały. A to na prawdę super zabawa i rewelacyjny sposób na wyciszenie, odstresowanie. Polecam!
Za sprawą Pauluchy trafiłam dziś do Sopotu na imprezę Kolorowanie w Plenerze i nie żałuję. Oprócz dobrej zabawy mam jeszcze kolorowankę ,,na później". W Sopocie kolorować można jeszcze jutro:)
Początek zabawy:)
I po ponad godzinie finał:)
Ta jest moja:)
Piękna wyszła:) Też ostatnio testowałam tę nową modę. Pisakami lepiej nawet, bo moja kredkowa wersja jest bledsza.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, gratuluję cierpliwości.
OdpowiedzUsuńTo musiała być świetna zabawa.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, fajna taka zabawa :)
OdpowiedzUsuńMmmm rowerek mogę pozazdrościć takiej wycieczki a kolorowanki cudne jak serwetki mazakami są wyraźniejsze w swej barwie :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wow
OdpowiedzUsuń