Kolorowanki są teraz w modzie. Ja też je chyba lubię i łapię się na tym, że ostatnio wiekszość moich prac - to takie moje kolorowanki. Takie trochę dziwne, bo na ścianie...
...na glinie...
... czy ostatnia na jedwabiu.
Ta ostatnia na jedwabiu, nie doczekała się na koniec obfotografowania. Korzystam więc ze zdjęcia Kubabki, która ode mnie wszystkie te kaszubskie kolorowanki porywa:)
A jak jest u Was z kolorowankami?
Podziwiam Twoje kolorowanki. Ja jakoś nic nie koloruję.
OdpowiedzUsuńNawet w snach???
UsuńNie jest ważne co i na czym się koloruje,ważne ,że
OdpowiedzUsuńświat jest wtedy piękniejszy a i twórca lepiej się czuje,Prawda?
nie dziwię sie ,że porywa Ci te jedwabie bo cuuuudne są
OdpowiedzUsuńmusze sie przyznac, ze malo u mnie kolorowanek. no chyba, ze tabelki w pracy, ale to w excelu i nie wiem czy sie liczy :) u mnie ostatnio kroluje szydlo, ktore czasem daje dojsc do glosy maszynie do szyia albo krzyzykom
OdpowiedzUsuńW exelu mozna chyba pokolorować sobie krateczki:)))
UsuńU mnie ostatnio monochromatycznie, choć Twoje kolorowanki bardzo mi się podobają. Jeśli zaś chodzi o kolorowanki dosłownie, to marzy mi się "tajemniczy ogród". Póki co zadowalam się pomaganiem córeczce wypełnianiu jej malowanek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Taak taki zaplatany mocno ogród:) Pomysł na jedwab też byłby fajny:)
UsuńSłyszałam, że te kolorowanki to fajna sprawa - podobno relaksują :) jeszcze się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuń