Urocze! Ja nie miałabym cierpliwości do igły i nitki :) Ciekawe ile zajęło jej zrobienie kartek z bombkami... to niezwykła technika, naprawdę podziwiam :)
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
cudne
OdpowiedzUsuńPogratuluj Mamie, karteczki są rewelacyjne. Tylko pozazdrościć uzdolnień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
fantastyczne kartki ;) widać, że talent i zamiłowanie do rękodzieła to cecha dziedziczna ;)
OdpowiedzUsuńOdjazdowe te karteczki z haftem matematycznym ,po prostu cudne szczególnie te kwiatowe :)
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie bombeczka :))
OdpowiedzUsuńJejku, jakie fantastyczne kartki.
OdpowiedzUsuńUrocze! Ja nie miałabym cierpliwości do igły i nitki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe ile zajęło jej zrobienie kartek z bombkami... to niezwykła technika, naprawdę podziwiam :)