Resztki lnu, nici i duża garść koralików przy wieczornych filmowych seansach zamieniła sie w upcyclingowy naszyjnik. Naszyjnik w leniwej, letniej kolorystyce. Kropelki słońca na ponury zimowy dzień.
Rozsypana, stara biżuteria, guziki i ścinki materiałowe dla kogoś to niepotrzebne śmieci, a dla mnie skarby, które znalazły swoje miejsce w tym słonecznym naszyjniku.
Bardzo ciekawy sposób na wykorzystanie niepotrzebnych i popsutych różności :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł no i samo wykonanie, super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń