25 marca 2011
Wraz z wiosną zawitał do nas szczur Edward. Jeszcze w czapce i szaliku, bo pogoda w marcu bywa zmienna. Szczurek ma około 18 cm wzrostu, ale jest bardzo dzielny, nie boi się kotów.
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Edward jest superowy! Świetny Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńWidać ,że Tofik doskonale czuje się w tym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńNie dość, że nie boi się kotów, to jeszcze ma fajową czapkę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajowy szczurek i jaki przyjazny:)))
OdpowiedzUsuńtakiego szczurka to nawet ja taki bździuch się nie boję , pozdrawiam
OdpowiedzUsuń