Następna porcja jaj. I tak do Wielkanocy, kiedy już nie będziecie mogli patrzeć na jajka. Ale każdy czas ma swoje prawa :-) A może moje jaja będą dla kogoś inspiracją...?
PS.Pamiętajcie o szczurku Edwardzie.
I o zakochanych królikach, które bardzo czekają na Wasze głosy - komentarze.
Wystarczy wejść tutaj http://krainafilcu.blogspot.com/2011/03/filcowe-kroliki.html i zostawić swój komentarz.
Dziekuję wszystkim, którzy już to zrobili, bo już trochę głosów się nazbierało.
Zakochani czekają na Wasze glosy do 18 kwietnia, 19 mam urodziny, może okaże się, że sprawicie mi niespodziankę. Ale się podlizuję, co...?
как красиво!
OdpowiedzUsuńCudne!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle sliczne pisanki,Milego dnia zycze!
OdpowiedzUsuńPrzesliczne:))ja takich nie umiem robic:( zawsze w cebuli je gotuje i takie zostawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Zaszalałaś artystycznie!
OdpowiedzUsuńZaszalałaś artystycznie .Musi Ci starczyć sił i inwencji twórczej , bo jesteś ze mną umówiona na pisanie.
OdpowiedzUsuńAle nabazgrałas tych pisanek hihi Śliczne
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszły te pisanki a króliczki cudowne:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze Wam się podobają. Malowanie jajek sprawia mi ogromna radość, a wasze pochwały jeszcze większą.
OdpowiedzUsuńJa tam tylko podziwiać będę, nie zabieram się za jajka wielkanocne. A Twoje są naprawdę cudeńka!
OdpowiedzUsuńPiękne pisanki! Tylko palce bolą, gdy się je poparzy woskiem.. :)
OdpowiedzUsuń