Kuchnia - to ostatnie miejsce, w którym lubię przebywać, ale ostatnio słyszałam - bułeczki, upiekłam bułeczki, dałam przepis na bułeczki... To czemu nie ja?
Przepis dostałam, a raczej namiary na przepis http://mojewypieki.blox.pl/2007/03/Buleczki-drozdzowe-z-nadzieniem.html, wytaskałam maszynę do chleba, chłopa wysłałam na jabłonkę po jabłka, i ...i są drożdżówki z jabłkami.
Zjadłam dwie jeszcze ciepłe i żyję:) Dodam, że to mój debiut w drożdżówkach.
Smacznie wygladają :)
OdpowiedzUsuńAle pychota ,a więc pieczenie to też super robota !
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygladaja:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Ale pyszności, aż mi ślinka pociekła hehe.
OdpowiedzUsuńTeż często korzystam z przepisów z tego bloga,ale z jabłkami jeszcze nie próbowałam. Twoje bułeczki zachęcają :)
OdpowiedzUsuń