Na początek coś, co można pochwalić i się pozachwycać.
Kolejne buty spreparowane przez Pauluchę,
przy znacznej pomocy mojego drugiego dziecka - Michała ( on zrobił pierwszy szkic).
Co jest pasją Pauluchy?
Jak się dokładnie tenisówkom przyjrzycie - to zobaczycie.
Tu zachwytów nie będzie. Wczoraj wieczorem spróbowałam swoich sił w sutaszu.
Dziś przy świetle dziennym zobaczyłam efekty. Wstyd pokazać, ale popatrzcie.
Świetny pomysł na trampki są nie powtarzalne .
OdpowiedzUsuńSutaszu to chyba ciężka technika jak dla mnie ładne ././
Trampki są super. Nieziemski pomysł.
OdpowiedzUsuńA sutasz też jest niezły jak na pierwszą próbę. Pozdrawiam.
Czyli osobisty fotograf rośnie Ci pod skrzydłami :)
OdpowiedzUsuńA sutasz.Bardzo fajny.Pierwsze koty za płoty :)
Pozdrawiam
Trampki świetne,a sutasz jak dla mnie rewelacja!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjne trampki:))co do sutaszu jak dla mnie nie jest zle,jak na pierwsza probe to mozesz bc z siebie dumna:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Śliczne trampki ,zdolne dzieci! Rośnie już artysta trzeci .A zawieszka też jest piękna ,za podarek będę wdzięczna .
OdpowiedzUsuńTrampki bombowe ! :) Sutasz zresztą też :)
OdpowiedzUsuńNa tenisówkach widzę aparat foto,a sutasz mnie sie podoba:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper trampeczki! A sutasz nie wiem czemu tak surowo oceniasz? Dobrze jest, a będzie jeszcze lepiej! To wciąga!
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł z tymi trampkami :) A sutasz jak na pierwszy raz całkiem udany,ciekawy wzór wybrałaś. A co to jest to w tle sutaszu jakaś taka ładna roślinka ?
OdpowiedzUsuńAgawu - sama nie wiem, co to za roślina, ale robi się coraz ładniejsza jak powstają owoce.
OdpowiedzUsuńKwiaty miała takie nijakie, takie jak mój sutasz, ale po przemyśleniach - dochodzę do wniosku- raz ze chyba za ścisło przyszywałam sznurki sutaszowe,- dwa, że może na początek powinnam zrobić coś według jakiegoś wzoru, a nie kombinować jak koń pod górkę:)
Nie ukrywam, że roślinka bardzo mi się podoba i chętnie bym ją zobaczyła w swoim ogródku :)Co do sutaszu to może nie jest doskonały, ale na pewno nie jest nijaki! A wzór jest naprawdę ciekawy, jak to mówią doświadczenie czyni mistrza.
OdpowiedzUsuń