Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Cały fotoreportaż ,uśmiałam się...fajne.
OdpowiedzUsuńjolagry.blox.pl
ale sie usmialam :)
OdpowiedzUsuńbadrzo bardzo fajne
pozfrwoionka
Mcdulka
haha genialne !! :)
OdpowiedzUsuńKawał zucha z tego ducha !
OdpowiedzUsuńswietne :) uroczy jest
OdpowiedzUsuńJesteś nie straszny tylko cudowny!!!
OdpowiedzUsuńKochany ten duszek, genialny post:)
OdpowiedzUsuńZ posta na post masz coraz lepsze pomysły!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDuszek jest wspaniały.
Ale do Halloween jest jeszcze kupa czasu!
:))Jak tu się bać takiego sympatycznego duszka :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:):):):)
OdpowiedzUsuńAle świetny ten duszek razem z dynią,ma sympatyczny wyraz twarzy i jak tu sie go bać?
OdpowiedzUsuńCudny duszek, nawet pępuszek mu zrobiłaś;-)
OdpowiedzUsuńrok temu tez próbowałam robić dynię na szydełku, ale nie wyszła taka ładna : )
OdpowiedzUsuńHihi, takie duszki mogą straszyć w moim domu - pozwalam ;D Świetny jest z tą dyńką :)
OdpowiedzUsuńsłoooodki :)
OdpowiedzUsuńzabawny duszek :) Zapraszam na candy powitalne http://niebieskomi.blogspot.com/2011/09/candy-powitalne.html
OdpowiedzUsuńStraaaaaasznie strasznyyyy!!! Ja w tym roku mam plan wydziargać lampion z najprawdziwszej dyni ;)
OdpowiedzUsuńCzy ten duszek będzie miał kolegów?
OdpowiedzUsuńUrocze straszydło :}
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie