Zdobyłam nową umiejętność, nauczyłam się robić karczochy.
Moją nauczycielką była Małgosia, która jest w tym mistrzynią:)
Oto moje pierwsze karczochowe jajo.
Nie ma co pisać, widać, że takie z lekka krzywawe.
Drugie, większe, troszkę równiejsze.
Trzecie zamieniło się w kurczaka.
Dziękuję Małgosiu za lekcje karczochowania:)
śliczne! I zdjęcie jak ładnie zrobione :) Bratkowe tło jak wiele tu uroku dodaje.
OdpowiedzUsuńTrzecie jajo rewelacja !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cię serdecznie.
Wszystkie super!
OdpowiedzUsuńKurak pierwsza klasa! :D
OdpowiedzUsuńKurcze blade ,że też z wszystkim dajesz radę!
OdpowiedzUsuńŚwietne te jajka. Może Twój post będzie mobilizacją i dla mnie... Kurczak-rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo zdolna jesteś, skoro takie ładne rzeczy robisz, a dopiero się nauczyłaś (przynajmniej tak zrozumiałam post ;))
OdpowiedzUsuńBardzo ładne Ci wyszły jajka oraz kurczaczek. :)
OdpowiedzUsuńJak masz ochotę zrobić kwiatka karczochowego na moim blogu jest mały kursik.
Pozdrawiam
Pokłony za to trzecie...niesamowite, pierwszy raz takie widzę:)
OdpowiedzUsuńSuper karczoszki i ja tam żadnych krzywizn nie widzę:)
OdpowiedzUsuńHej:) mam dla Ciebie propozycję - znalazłam na Twoim blogu zabawę "BROSZKA ZA". W związku z treścią mojego bloga, jeśli tylko chcesz zamieszczę informacje o Twojej zabawie w osobnej notce.
OdpowiedzUsuńZapoznaj się proszę z moim blogiem: http://bierzcochceszz.blogspot.com/ i napisz czy chcesz abym poinformowała na nim o Twojej zabawie:)
pozdrawiam
Zamieściłam notkę o Twojej zabawie :) gdybyś miała jakieś zastrzeżenia do treści lub chciała żeby coś dodała - napisz:)
OdpowiedzUsuńa teraz sama muszę upolować jakieś 67;)
pozdrawiam
Przepiekne, gratuluje, naprawde wygladaja zawodowo :)
OdpowiedzUsuńKurczak mówi" Wesołych Świąt"!!!Ja Go popieram!
OdpowiedzUsuń