Po pracy, a przed pójściem na uczelnię wpadłam na chwilę do mojego ogródka, żeby nacieszyć oczy.
I.... na huśtawce spotkałam różowowłosą pannę.
W ogródku różne stwory już mieszkały, więc przywitałam się, poszłam dalej.
A tam przy krokusach znów ktoś, o różowych włosach.
Zgłupiałam, czyżby ta z huśtawki była szybsza ode mnie?
Ale w przebiśniegach też jakaś była. Konsternacja.
Czy to jedna i ta sama, czy jest ich kilka, jeśli tak - to ile?
Czy już mam omamy?
Jednak kocica jest niezawodna. Wyśledziła je obie razem. Bo są dwie, różówowłose.
Potem już tylko prę fotek - w słońcu...
i w cieniu...
I zagadka - znajdź różnicę, ile szczegółów różni wiosenne pannice?
Kocica była dokładnie zorientowana - ile ich jest,
bo jak zwykle, sprawowała nadzór nad powstawaniem.
Pannice i gekonik powstały na taką specjalną wymiankę, ale o tym póżniej:)
No piękne są po prostu:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No i różnic widzę trochę :) Nie mogę oczu nacieszyć:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne lale ;) Takie radosne ;)
OdpowiedzUsuń3 różnice widzę buciki, sukienki i fryzurki:) śliczne są, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńobie cudne
OdpowiedzUsuńroznice:buciki, sukienki, kokardki, fryzury, ilosc wlosow na glowie, ksztalt rzes
:)
pozdrawiam wiosennie
ojejku bliźniaczki:D
OdpowiedzUsuńKochane sa, takie do tulenia :)
OdpowiedzUsuńśliczniochy ^^
OdpowiedzUsuńSą cudne!!
OdpowiedzUsuńAch te wiosenne dziewczyny.........
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie szczęściara !Na miejscu Marzanny pojawiły się takie cudne panny.
OdpowiedzUsuńHehe! Słodkie te pannice :) I takie wesołe, zę od razu przywołują uśmiech na twarzy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jakie boskie te laleczki!!!!
OdpowiedzUsuńTa w związanych włoskach podoba mi się najbardziej!!
Pozowały jak najprawdziwsze modelki!
OdpowiedzUsuń