Dowód na to, że nie trzeba rezygnować, nawet jak coś nie wychodzi...
To miał być piękny kubek wykonany na kole. Kręciłam, kręciłam i .... skręciłam:)
Coś trzeba było wymyślić. No i powstał świecznik.
Doklejone kwiatuszki miały dodać mu uroku. I chyba dodały, jak myślicie?
Pięknie skręcony!
OdpowiedzUsuńPrześliczny!
OdpowiedzUsuńŚlicznie skręcony. i te małe kwiatuszki. Super.
Jak są ręce uzdolnione,to piękne jest nawet to ,co pokręcone.
OdpowiedzUsuńŻe w sensie Ty to sama ukręciłaś? Normalnie bomba! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńAle piękność ukręciłaś ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł naet moze sluzyc jako wazonik -exstra:)
OdpowiedzUsuńHa, świetny:)
OdpowiedzUsuńSuper!! Kwiatuszki rzeczywiscie dodaja uroku:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Super świecznik! Kwiatki faktycznie dodają mu uroku.
OdpowiedzUsuńTo ma być nieudany kubek? Ależ Tobie się wszystko udało i świecznik jest cudny.
OdpowiedzUsuńI dobrze że skręciłać, bo efekt końcowy wyszedł super :)
OdpowiedzUsuńCudnie Ci to wyszło, niezaprzeczalny unikat...niech się znajdzie ktoś, kto zrobi taki sam:)Możesz się zakładać...haha:))
OdpowiedzUsuń