Trafiłam dziś na niecodzienne spotkanie
Zgodnie z przesłaniem warsztatów - ,,Na warsztatach skupimy się głównie na przygotowaniu wełnianych szalików, które staną się częścią instalacji oplatającej drzewa i elementy architektury jednej z dzielnic
podczas tegorocznego festiwalu Streetwaves (2-3 czerwca).''
Dziergałyśmy -bo pojawiły się same kobiety.
Ja w ten sposób...
Niektórzy potrzebowali do tego prócz dwóch rąk, jeszcze dwóch nóg...
Ale nieważne jak, ważny jest efekt . Mój efekt po pierwszym spotkaniu jest taki...
Ważne tu, nie są walory estetyczne, ale długość:)
Ciąg dalszy nastąpi...
Więcej zdjęć TUTAJ
jak dla mnie to super :)
OdpowiedzUsuń"Niektórzy potrzebowali do tego prócz dwóch rąk, jeszcze dwóch nóg...:
Mi by i to było za mało
bo nie umiem robić na drutach :/
ale za to kocham szydełkować i szyć
Bardzo fajna inicjatywa! Szkoda, że nadal mało takich :( z drugiej strony fajnie, że są chociaż te pojedyncze :)
OdpowiedzUsuńFajne warsztaty i jaki zapał :)Wszystkie członki wykorzystane i ręce i nogi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi ja jeszcze kilka zdjęć z warsztatów dorzucę:
OdpowiedzUsuńhttp://staklenebombone.blogspot.com/2012/04/who-said-that-working-on-saturday-is.html
pozdrawiam serdecznie!
ola
staklene bombone