Czas wyjść do ogródka, pogoda była taka okropna, że chwasty zarosły wszystko.
Pochylam się. A tu..... oczyska...
Uszyska wielkie i sterczące...
Po chwili konsternacji doszłam do wniosku, że to coś, nie może być groźne.
Choć moje młodsze dziecko zawsze mi mówi, że jak jakieś zwierzę ma jaskrawy kolor,
to po to, by odstraszać:)
Zaczęłam go wołać. Na początku nie wiedziałam jak, więc było - no chodź, pokaż się.
Ale kiedy zaczął wypełzać zza krzaka, już wiedziałam - to kot.
Kici, kici - zawołałam.
A on powolutku, tyłem wysunął się z roślin.
Kiedy odwrócił się do mnie i łypnął zielonym okiem, jaśniej zaświeciło leniwe słońce.
To mój kolejny gliniany twór - koto-skarbonka. Muszę tylko pomyśleć, na co będę zbierała kasę,
bo żeby ją potem wyciągnąć, trzeba będzie kocura zniszczyć:)
P.S. Moje dziecko dostało się do drugiego etapu konkursu organizowanego przez MM.
Zagłosujcie na jej zdjęcie. Wystarczy zalogować się na portalu mmwarszawa.pl a następnie z zalogowanego konta skomentować tutaj : Kocham rower w treści komentarza wpisując, że głosuje się na zdjęcie wykonane przez Pauluchę. (zdjęcie nr 17).
Dziękuję!
Kocur jest uroczy!!! Do takiej skarbonki każdy grosik chętniej się wrzuca:))
OdpowiedzUsuńTo jest skarbonka wieczyst!No bo jak ją rozbić?
OdpowiedzUsuńJej, jaki świetny kocur! Ja bym raczej spędziła wieczność próbując wytrząsnąć pieniądze przez otwór, niż go rozbijać:)
OdpowiedzUsuńO ja cie... Kot jest bosssski :))) Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mógł go rozbić, patrząc mu w te rozbrajające zielone ślepia...
OdpowiedzUsuńKocur nad kocurami dopasował się do ogrodu kolorami
OdpowiedzUsuńNie bądż zdziwiona ,jak zobaczysz kameleona.
Oj zniszczyć będzie ciężko, bo urodziwy z niego kotecek, ale od czegoż są pomysły ,może jakoś się kasę z niego wydłubie.
OdpowiedzUsuńŚwietna koto-skarbonka :))
OdpowiedzUsuńAch jaki cudny, taki pasiasty taki urokliwy !
OdpowiedzUsuńAle super!!!!!!!!!!!!! Bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż ten bajcur miał wejście :D Jest przecudny, więc może jednak udałoby się go obronić przed zagładą...? :D:D
OdpowiedzUsuń