Szukam nożyczek. Otwieram szufladę. A tam .....oko.
- Mogłabyś trochę posprzątać w tej szufladzie. Taśma o mało mnie nie udusiła!
- Mogłabym, ale skoro już w niej jesteś, to może.....
- Żadne może, ja sprzątać nie będę. Już wychodzę i zaraz wyjeżdżam do Lizbony.
- ????
Rzeczywiście nowy członek smoczej rodziny w środę leci do Lizbony:)
fajne fotki :)
OdpowiedzUsuńale suuuuper smok:D
OdpowiedzUsuńa taki grozny ze sie az przestraszylam:D:D:D
Śliczny!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda z tymi uszami. Znakomity:}
OdpowiedzUsuńOjej... Smok jest odlotowy :)
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę takiego pięknego smoczka. Może zamiast do Lizbony przyleci w okolice Amsterdamu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Słodki. Pasował by mi do niego lekko piskliwy głosik z japońskich bajeczek ;)
OdpowiedzUsuńsłodziak!
OdpowiedzUsuńŚliczny smoczuś :) Fajne ma uszka ;))
OdpowiedzUsuńPrześliczny! Zakochałam się:)
OdpowiedzUsuńSympatyczny i zielony! Czemu leci do Lizbony?U nas będzie piękna zima ,a w Lizbonie zimy ni ma.
OdpowiedzUsuńKochany smoczunio:)
OdpowiedzUsuńSmoczuś jest uroczy! Nic, tylko tulić :-)
OdpowiedzUsuńSmoczek prześliczny!
OdpowiedzUsuń