Panie z Uniwersytetu Trzeciego Wieku wydział Robótki Ręczne wystawiają kabaret.
Do styczniowej szopki niezbędna okazała się gwiazda kolędników. Skąd? Jak? Burza mózgów... I co?
Niezbędna jest parasolka, którą trzeba pozbawić ubranka.
Resztki świątecznych, podchoinkowych opakowań prezentów.
Szydełkowa serwetka ( bo to wydział - Robótki Ręczne) najlepiej w kształcie gwiazdy.
Trochę było dyskusji ile ramion powinna mieć ta gwiazda, ale zdobyta serwetka ukróciła spory:)
No i potrzebna jeszcze byłam - ja, córka jednej ze studentek,
która złożyła wszystko do kupy:)
Studentka kryjąc się, prezentuje gotowe dzieło -
gwiazdę kolędniczą, jak się patrzy:)
Wyszła bardzo ładna . gwiazda.Z gwiazdą po kolędzie jazda.Za zrobienie piękne dzięki składają kabaretowe panienki.
OdpowiedzUsuńPrawdziwą gwiazdę to się na przetaku robiło i świeczkę musiała mieć :-)
OdpowiedzUsuńTo dopiero było rękodzieło:)
UsuńAle prawdziwą to chłopacy robili, gdzie im do takiej śliczności i delikatności!
OdpowiedzUsuńale fajna :)
OdpowiedzUsuńTwoja pomysłowość nie zna granic. Granuluję i życzę nadal takich świetnych pomysłów ;)
OdpowiedzUsuńChochliki spłatały mi figla - GRATULUJĘ miało być ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Ależ może być granuluję:)))))
UsuńGwiazda jako prawdziwa :) Ale masz pomysły - na parasolu...
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe, jeszcze takiej gwiazdy nie widziałam:-)
OdpowiedzUsuńA można prosić o schemat ?
OdpowiedzUsuń