Kiermasz zakończony. Dwa dni szaleństwa. Jeszcze trzeba podsumować, policzyć i będzie można podarować zebrane fundusze i odetchnąć. Jak się trochę ogarnę, to wszystko opowiem. Dziś padam z nóg, więc tylko kilka fotek zrobionych na początku, bo potem już do zdjęć głowy nie miałam:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam na delsze wieści! A tak w ogóle to jesteś Super Babeczka!
OdpowiedzUsuńTO BYŁO WIELKIE I PIĘKNE DZIEŁO JAK CUDOWNIE ,ŻE TYLU WRAŻLIWYCH LUDZI W NIM UDZIAŁ WZIĘŁO !!!!!
OdpowiedzUsuńBrawo, Beaśko! Jesteś wielka! :) A teraz spokojnie odsapnij :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam !!! Szacunek :)))
OdpowiedzUsuń