6 grudnia podczas pierwszej edycji Kiermaszu reniferki szybko rozbiegły się do nowych domów.
Miałam małą chwilę i powstały jeszcze dwa, gotowe iść jutro w dobre ręce:)
Rozszalały się trochę, zanim je schwytałam aparatem.
A, że zmodyfikowałam je trochę,
mogą również poruszać głową i różkami:)
Trzymajcie kciuki za jutrzejszy kiermasz, jest tyle wspaniałych prac:)
Żeby tylko ilość nabywców dopisała:)
Renifery cudne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe:)
OdpowiedzUsuńJa do szycia jestem "noga"
Szpagat w wykonaniu renifera jest cudny :)
OdpowiedzUsuńSłodkie są ......
OdpowiedzUsuńNiesamowite a jakie pozy wykonują.
OdpowiedzUsuńPoduchy też cudowne.
Pozdrawiam.
Słodkie reniferki!
OdpowiedzUsuńŚliczności a jak pięknie pozują do zdjęć :-) Ja bym takich nie oddała.
OdpowiedzUsuńJakie rozbrykane :))
OdpowiedzUsuńnie wierzę, żeby i tym razem się nie rozeszły, ale w razie czego ja biorę tego akrobatę! :)
OdpowiedzUsuńPobiegły szybko do ludzi, chyba coś w sobie mają, bo za każdym razem miały wzięcie:)
UsuńReniferki są śliczniutkie :) Wyglądają na całkiem sympatycznych gości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie :)
Oliwka
http://oliwiaart.blogspot.com/