Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Gdzie podziałaś nosy i wąsy
OdpowiedzUsuńAnna
No własnie czekają na nie:)
UsuńNie sądziłam, że czarne jaja mogą być tak śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne jaja a króliko zające wywołują uśmiech :)
OdpowiedzUsuńMi się te nudne baaaaaaaaaaaardzo podobają.
OdpowiedzUsuńMarcheweeeek!!
OdpowiedzUsuńHmmm, dobre:)
UsuńSą kroliki i jaj moooc,może być już Wielkanoooc!
OdpowiedzUsuńOto prawdziwe pisanki! Piękne i takie vintage trochę :) A króliczkom brakuje nosków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie nudne ale piękne !
OdpowiedzUsuńuśmiechu!
OdpowiedzUsuńsą genialne a nie nudne ;)
OdpowiedzUsuńi słodkie króliki ;)
Jaja cudne, wszystkie.
OdpowiedzUsuńA króliczki mają omyczki (ogonki) ?
Mają pod kolor wstążeczki na szyi. Muszę chyba dorobić im nochale i obfotografować:)
OdpowiedzUsuń