Powstały bąble na rękach, bolące plecy i.... wygrabiony, uprzątniety, wiosenny ogródek. A że pełzałam dziś w wiekszości na kolanach , to i zdjęcia z tej pozycji:)
Przepiękne fotografie,warto było pełzać : ). Ja dzisiaj trzeci dzień odgruzowywałam mój ogród w końcu padłam na twarz a tu tyle jeszcze roboty ; ). Pozdrawiam każdą moją bolącą częścią ciała koleżankę ogrodniczkę : ))).
Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Piękne zdjęcia ;) natura nas zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńPowiew wiosny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotografie,warto było pełzać : ). Ja dzisiaj trzeci dzień odgruzowywałam mój ogród w końcu padłam na twarz a tu tyle jeszcze roboty ; ). Pozdrawiam każdą moją bolącą częścią ciała koleżankę ogrodniczkę : ))).
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Myślę,że każdy byłby szczęśliwy,radosny,widząc w swoim ogrodzie tyle dowodów wiosny!
OdpowiedzUsuńsuper kwiatki:)
OdpowiedzUsuńjak miło zielono :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki daje ta pozycja :)
OdpowiedzUsuń