Może nastepny jedwab podpowie, co zainspirowało mnie do popełnienia tych dwóch chust. Tej tutaj i tej w poprzednim poście:) W komentarzach powyżej jedna osoba trafiła bingo:)
Obie były na prezenty. Ale niestety, nie mam odzewu jakie emocje wzbudziły. Mnie sie podobały.
Myślę, że odzew może być tylko jeden, bo są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobają obie chusty. Nadal upieram się przy piramidach lub indiańskiej wiosce pełnej namiotów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOglądam wszystkie z zachwytem, ale rzadko bywam zalogowana, żeby dodać komentarz. Dzisiaj zrobiłam to specjalnie :)
OdpowiedzUsuńApaszki są przepiękne, zarówno kaszubskie, jak i te na motywach twórczości wspaniałego artysty. Marzę o takich i niechaj mi się śnią chociaż ze trzy razy w tygodniu.
Bardzo gratuluję pomysłów i wykonania.
Mnie też. Rzadko bywam, czas we wrześniu jest bezlitosny.
OdpowiedzUsuńCuda wychodzą spod twoich rąk. Jak mogłyby się nie podobać? :)
OdpowiedzUsuńI co ja poradzę na to, ze znowu mam żeglarskie skojarzenia? Tym razem widzę tu maszt z rejami i mnóstwem flag sygnałowych. W tle oczywiście chmurki ;-D Piękne są te Twoje malowane jedwabie :)
OdpowiedzUsuńA mnie się z wiatrem i girlandą powiewającą kojarzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo się podobają !! Serdecznie dziękujemy.
OdpowiedzUsuń