W ogródku zaległy mi się myszy. A właściwie mysza:)
Jedna i na dodatek baletnica, która zażądała drążka do ćwiczeń.
Jak widać na załączonych obrazkach, ma ona problem z ćwiczeniami i z linią. Własna linią , podobnie jak jej autorka:)
Myszę baletnicę dziergałam z tego wzoru http://www.heartandsew.co.uk/2015/08/ballerina-mouse-free-crochet-amigurumi.html#.Vw6XvDCLTIU.
Takie mysz to mogą się panoszyć po całym moim ogrodzie :) :)
OdpowiedzUsuńMyszka jest słodka, ale mnie przede wszystkim zachwyciła przewrotna nazwa bloga. Świetny oksymoron!
OdpowiedzUsuńSłodka myszka :)
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał że każdy chciałby takie myszy w ogródku. Cudna!
OdpowiedzUsuńCudna myszka :-) Takie śliczności mogą mi się zalegnąć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przesłodka, a ta sukienusia urocza :)
OdpowiedzUsuńI niech Ci się takie piękne myszki lęgną na potęgę:)
OdpowiedzUsuń