Recykling. Pełen recykling, tak to chyba mogę nazwać.
Stare płyty i stare bombki, które zyskały nowy image:)
Takie trochę na szybko, bo robione na próbę, sprawdzenie czy to w ogóle się da? Da się. Tylko cięcie płyt nie należy do przyjemności. Rączki bolą mimo użycia kuchennych nożyc do kurczaka:)
sa naprawde ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. A czym kleiłaś?
OdpowiedzUsuńKlejem cos ala magik, takim do wszystkiego i wikolem:) To co było pod ręką. jedna jest na starej plastikowej bombce, a druga na styropianowej i tez trzyma:) Próbowałam już robić z dziećmi ze świetlicy i też sobie radzą:)
UsuńCzy to były płyty disco? Będzie disco choinka ;)
OdpowiedzUsuńJako że miałam straszny problem z pocięciem płyt zarzuciłam tą robotę. Strzępiły mi się no po prostu do bani. Muszę spróbować z nożycami do blachy
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, fantastyczne odnowienie bombek :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe disco bombki
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Efektu i cierpliwości przy cięciu płyt. Sama jestem zwolenniczką bardziej, że tak powiem, naturalnych materiałów, ale Twoje bombki wyszły świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Będą się przepięknie mienić :)
OdpowiedzUsuńO, to już wiem co mogę zrobić z tymi wszystkimi płytami, które mi zostały z dzieciństwa. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają! :D