Lubię poznawać różne techniki rękodzieła. Cieszy mnie zawsze - jak coś wychodzi spod moich rąk.
Ale jest coś, co kocham najbardziej i gdybym mogła, to bym sobie siedziała i tak dłubała.
Jest to - robienie pisanek. Cały rok tęsknię do tego czasu, kiedy włączę maszynkę i zaczne moczyć szpilkę w rozgrzanym wosku. I tak kreseczka po kreseczce, każde jajo inne...
Tak to robię - popatrzcie ( filmik już tu był)
Ale jest coś, co kocham najbardziej i gdybym mogła, to bym sobie siedziała i tak dłubała.
Jest to - robienie pisanek. Cały rok tęsknię do tego czasu, kiedy włączę maszynkę i zaczne moczyć szpilkę w rozgrzanym wosku. I tak kreseczka po kreseczce, każde jajo inne...
Tak to robię - popatrzcie ( filmik już tu był)
W tym roku okazuje sie, że czasu mam dużo, ale mój kregosłup nie chce mi za bardzo pozwolić na ,,pozycję nad jajem".
Ale tęsknię, więc czynię przygotowania. Zakupiłam wydmuszki i na razie tak to wyglada:)
Jest baza i będę uważając na prośby kregosłupa dodawać im woskowe kreseczki.
Jedno na próbę już pomalowałam:)
Ślicznie, fajne kolory wydmuszek
OdpowiedzUsuńTak.tak,to kolejny zbliżającej się wiosny znak!
OdpowiedzUsuńJuż pięknie wygląda, a jak dołożysz te kreseczki, kropeczki to cudnie będzie.
OdpowiedzUsuńjej jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńświetny filmik i piękne pisanki!
OdpowiedzUsuń