Zawsze wiedziałam, że gdzieś głęboko we mnie siedzi to Coś. Coś nie dawało mi spokoju, wierciło się, czasem wystawiało czubek nosa.
Mijały lata... Nadszedł pewien czas i Coś wylazło. Filcuję, lepię, szyję, rysuję, maluję, wyszywam, naklejam, wymyślam, a Coś... rośnie i się cieszy.
Trochę jak ptaszki neofolkowe ptaszki. Fajowe. :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy stworek wygląda mi na rekina :)
OdpowiedzUsuńDokładnie pierwsza figurka również skojarzyła mi się z rekinem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne cosie ptaszkopodobne. :D
OdpowiedzUsuńLubię takie prace, jest ślicznie i bardzo ciekawie. :) Fajnie zobaczyć coś zupełnie nowego. :)
OdpowiedzUsuńSuper wychodzi niesamowicie.😆
OdpowiedzUsuńTez sie z tym zgadzam niesamowicie
UsuńTez sie z tym zgadzam niesamowicie
UsuńTez sie z tym zgadzam niesamowicie
UsuńSuper wychodzi niesamowicie.😆
OdpowiedzUsuńSuper wychodzi niesamowicie.😆
OdpowiedzUsuń