Dziś się poczułam jakbym trafiła do warsztatu samochodowego, ktoś dałby mi do ręki jakiś klucz i kazał rozkręcić i złożyć samochód do kupy:) Istne szaleństwo - dostałam do ręki węgiel, papier i miałam rysować portrety - dziewczyn na zajęciach. Masakra. Zobaczcie sami. Trochę wstyd pokazać, ale to też moje wytwory. Od pierwszego do ostatniego:)
A to mój portret w 3 wersjach Ewy:)
A wszystko to w Szarym Ganku:)
Zobacz jakim zaufaniem zostałaś obdarzona. Nikomu tak po prostu nie daje się węgla do ręki. Żaden wstyd, nie znam Dziewczyn a charaktery widać - to się nazywa oko!
OdpowiedzUsuń