19 marca 2011
Wczoraj pojawił się kumpel Arnolda z podwórka - Max. Max jest bardzo ruchliwy, nie potrafi usiedzieć na miejscu...
Trochę biega na czterech łapach...
trochę na dwóch...
A dzisiaj wybiera się w podróż do Brzeźna Szlacheckiego do Milenki:-) Jak myślicie będzie się jej podobał?
Jest uroczy,pewnie że się spodoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! koty są niesamowite - i ten, i 2 poprzednie :) Od razu się człek uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńjeste śliczny:))
OdpowiedzUsuńSpodobał się, a żeby nie zmarzł został ubrany w czapeczkę, sweterek i skarpetki, wyglądał uroczo:)
OdpowiedzUsuńWygląda teraz naprawde uroczo, tylko trochę niewychowany, bo połozył się do łóżka w kompletnym ubranku - nawet nie zdjął czapeczki do spania.
OdpowiedzUsuńTwoje koty są obłędne! W ogóle jestem maniaczką kotów i Twoje mnie rozbrajają!
OdpowiedzUsuńbardzo slodki!!! pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMax jest super kocurem tylko dlaczego ma na imię tak jak brat Weroniki ?
OdpowiedzUsuńImię samo przyszło, jak spojrzałam mu w oczy. A brat Weroniki chyba się nie obrazi:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za wszystkie pochwały, aż się nie chce maszyny chować.