14 marca 2011
Taka sobie miska, zielona, dziurawa - dosłownie i na szkliwie, ale coś w sobie ma. Co?... Była oczywiście robiona z myślą o osobie , do której trafiła. I musi się podobać, taka jaka jest. Koniec , kropka:-)
Szkliwo: zielone liściaste, te nieposzkliwione plamki, dlaczego są? Wiedza na pewno gliniane dziewczyny:-)
Jeszcze do północy czekam na odpowiedzi na FOTOZAGADKĘ.
Misia czeka na nowy dom.
Ta misa jest super:)
OdpowiedzUsuńna owoce świetna,a plam nie widać, bo na spodzie będą ;)
OdpowiedzUsuńKocham tę misę dużo mniej niż jej twórczynię ,ale to chyba zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńFajna misa, fajnie się poszkliwiła.
OdpowiedzUsuń