Najpierw powstał jeden reniferek. Ale czuł sie bardzo, ale to bardzo samotny.
Więc powstał drugi reniferek.
Sowy, mimo, że samotnice, powstały od razu dwie.
Ostatni - też reniferek, czeka jeszcze na swoją parę.
Wszystkie zwierzaki - spotkają jutro swoje nowe właścicielki:)
Wszystkie są urocze, właścicielki będą zachwycone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moje Candy.
http://handmade-anko.blogspot.com/2011/12/candy-dla-przyjemnosci.html
Filcowe zwierzaki są super! Optymistycznie kolorowe!
OdpowiedzUsuńsłodki zwierzyniec ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zwierzaki ,a Mikołaj hojny jaki!
OdpowiedzUsuńJesli mozna odgapiam pomysly na zimowe zwierzaki:) Zamawiam filc i to beda moje pierwsze proby, a widze ze wyciac i tak zszyc to kazdy moze-wiec czemu nie ja?
OdpowiedzUsuńWidzisz jakie piekne cudaczki robisz? Chwale jak najbardziej:)
Zakochałam się w reniferkach! Są cudne:*
OdpowiedzUsuńMilutkie zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńale świetne :D są tak idealne i słodkie :)
OdpowiedzUsuńJaaakie słodkie sowy!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI powiem Ci że zaległości miałam, dziś bociana obejrzałam, ale fajny:-) i post z humorem, takie u Ciebie lubię najbardziej!
Ale slodziaki!!!Reniferki sa najlepsze:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Reniferki są najlepsze. Świetne dzieła.
OdpowiedzUsuńSłodziaki :>
OdpowiedzUsuń