Czyli jak utoczyć coś na kole?
Najpierw należy przywdziać odpowiedni, twarzowy strój ochronny:) koniecznie z kapturkiem:)
Powinno być dostępne koło garncarskie, do którego należy zasiąść.
Nieodzowna jest też glina, której będziemy robić karuzelę na wyżej wymienionym kole:)
Niezwykle ważne są też nasze paluszki, którymi pracujemy w różnych układach:)
I tadaaam !!!
Mamy nasze własnoręcznie wykonane cudo z koła:)
I tak oto właśnie, zostaje się fotomodelką:)
PS. Twarzowe ubranko nie jest konieczne:),
ale przy kole niezbędne są czarodziejskie pomagające ręce Moniki.
No i jako rasowa modelka, dziękuję Monice za udostępnienie pracowni jako pleneru fotograficznego, za wypożyczenie stroju oraz za wykonanie zdjęć. Prawda, że jestem niezwykle profesjonalna:)
ale przy kole niezbędne są czarodziejskie pomagające ręce Moniki.
No i jako rasowa modelka, dziękuję Monice za udostępnienie pracowni jako pleneru fotograficznego, za wypożyczenie stroju oraz za wykonanie zdjęć. Prawda, że jestem niezwykle profesjonalna:)
ekstra ale zazdroszczę :)chcialabym kiedys na kole spróbować
OdpowiedzUsuńDziewczyna ,glina i koło.Praca,radość,zabawa i ...jest ciekawie i wesoło.
OdpowiedzUsuńO matko, jak zobaczyłam na miniaturce, to myślałam, że to kosmonauta jakiś :))) Ale super sesja zdjęciowa!
OdpowiedzUsuńSuper ! Fajna fotorelacja :))
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!!A ten kombinezoni-bomba:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz... zjawiskowo ;-)
OdpowiedzUsuń