Jesiennie...
Po spotkaniu z Kasią i pierwszym tulipanowym jedwabiu,
moja pierwsza samodzielna próba malowania.
Trudno, to moje dzieło sfotografować. Zupełnie nie nadaje się na modelkę:)
Parę niezamierzonych wzorków przy malowaniu powstało, ale i tak jestem z siebie dumna:)
cudo :)
OdpowiedzUsuńpiękna...
OdpowiedzUsuńmożesz być z siebie dumna... cudo zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńŚliczna - zobaczę na żywo?
OdpowiedzUsuńJutro już wędruje jako prezent:)
UsuńCudna!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna chusta! No i faktycznie taka jesienna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Tu liść się złoci.... ,tam trochę brązu ,zieleni.Muszę przyznać, że jesień na chuście jest piękniejsza od w naturze jesieni.
OdpowiedzUsuńPiękna, nie mam tyko pojęcia co to jest tulipanowy jedwab.
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza malowana na jedwabiu chusta, właśnie w tulipany. Jest kilka postów wczesniej:)
UsuńBardzo mi się podoba jesienna apaszka. Nie do końca pojmuję, jak można coś takiego namalować samodzielnie :O zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń