Taka sobie gliniana, mlekowana miska.
Zrobiła numer jak schła, tak bardzo chciała szybko wyschnąć,
że nie wytrzymała tego napięcia i pękła:)
Co z nią będzie? Może będę z niej karmić kota?
Nie, kocica wzgardziła wykwintną ceramiką:)
To co z nią będzie?
Może coś w niej w ogródku urośnie? Jakieś kwiatki lub ziółka? ulach
OdpowiedzUsuńCóż, że pęknięta. I tak jest ładna :)
OdpowiedzUsuńKurcze szkoda że pękła. A pęknięta też piękna. Kot się nie zna! :)
OdpowiedzUsuńPiękna:) Szkoda, że pękła:(
OdpowiedzUsuńA może doniczkę z niej zrobisz?
A mnie się nawet pęknięta bardzo podoba,może być pojemnikiem na różne drobiazgi no i niewątpliwa ozdoba.
OdpowiedzUsuńCudna misa..
OdpowiedzUsuń